Grajek weselny "za dychę".
By nachapać się piniędzy będzie niszczył tereny zielone, byle tylko szwedzkim złomem zaparkować. Nie jego trawa to trza zniszczyć. Wartość paliwa w baku przewyższa pewnie samego volva i kupę starego sprzętu co w nim trzymie.
Grajek weselny "za dychę".
By nachapać się piniędzy będzie niszczył tereny zielone, byle tylko szwedzkim złomem zaparkować. Nie jego trawa to trza zniszczyć. Wartość paliwa w baku przewyższa pewnie samego volva i kupę starego sprzętu co w nim trzymie.