Jak sama nazwa wskazuje, światła przeciwmgielne włącza się podczas mgły. Mgiełki. Deszczyku. A nawet lekkiego zamglenia. Albo po to, żeby się świeciły. Włącza się je, bo są. Bo auto lepiej oświetlone wygląda na bogatą wersję. Zwłaszcza w miejskim korku to dobrze widać. Bo jadący takim autem ma duże płaskie powierzchnie w mózgu.
Zawsze się zastanawiam, czy ci wszyscy debile, włączający bezmyślnie przeciwmgielne nawet w lekkiej mgle, serio myślą, że naprawdę ich nie widać. Stanie w korku za takim idiotą to mordęga.
Jak sama nazwa wskazuje, światła przeciwmgielne włącza się podczas mgły. Mgiełki. Deszczyku. A nawet lekkiego zamglenia. Albo po to, żeby się świeciły. Włącza się je, bo są. Bo auto lepiej oświetlone wygląda na bogatą wersję. Zwłaszcza w miejskim korku to dobrze widać. Bo jadący takim autem ma duże płaskie powierzchnie w mózgu.