Zajebał drifta pod Karuzelą . Jak to zobaczyłem to automatycznie RAM mi wypadł . Karta graficzna zamieniła się w kalkulator . Moje wkurwienie osiągnęło poziom wrzątku niczym mój podkręcony procesor .
Polecam serdecznie tego kierowce. Spodobało mi się, gdy usłyszałem z wnętrza jego samochodu Chillwagon, to było świetne. Jego jedynym minusem jest zatrzymywanie się na chodniku pod Netto
Przez kierowcę straciłem ponad 20min na stacji benzynowej, gdy podjechałem akurat skończył tankować. Pomyślałem, że miałem szczęście bo wszystkie stanowiska były zajęte. Jednak nie. Kierowca poszedł zapłacić i przepadł... wrócił z 2l pepsi i dużym kebabem, przebrany w nowe mokasyny z obrożą zsp na szyi, jeszcze w starych spodniach szukał kluczy. Nic nie spieszyło mu się. Jak by nie mógł zapłacić za paliwo, po czym wrócić odstawić samochód na parking i na spokojnie zjeść kebaba popijając ogromną ilością pepsi..
Jadę sobie, jadę sobie... ładny dzień, jak to ostatnio bywa. Nagle na godzinie szóstej widzę nadjeżdżający bolid... normalnie w lusterku widzę jak napierdziela światłami... długie, krótkie, długie, krótkie. Nadszedł ten moment... wyprzedzanie. Podwójna ciągła teren zabudowany, a ten gamoń leci z 90, oczywiście lewa na dwunastą i wyprzedza. Po jakże pięknym, bezpiecznym i przepisowym wyprzedzaniu ciska mi po hamulcach przed maską... Po prostu żenada... Zaraz wyjechaliśmy z zabudowanego i już zdesperowany ciągłym przyhamowywaniem ze strony kierowcy bolidu postanowiłem go wyprzedzić. Mieliśmy trochę miejsca, bo nikt przed nim nie jechał. Poszedł kierunek na lewo, dociskam gaz, a tu co? Bolid przyśpiesza... Przez jakiś czas zastawiał mi pas, żebym nie mógł wrócić na prawy... lecę lewym coraz wolniej i wolniej, zobaczył tira to mnie puścił i co? HAMOWANIE!!! Jadę, a ten znowu mi hamuje. Już zrezygnowany, po kolejnym... ostrym HAMOWANIU... widzę jak bolid znowu zwalnia, na prawo była droga na jakąś tam wiochę, bez kierunku, bez niczego... pojechał w stronę zachodzącego słońca. Bardzo niekompetentny kierowca, obstawiam, że tak jak mówili moi poprzednicy - kierowca tego bolidu prawo jazdy znalazł w chipsetach lub w szafie rack...
Zajebał drifta pod Karuzelą . Jak to zobaczyłem to automatycznie RAM mi wypadł . Karta graficzna zamieniła się w kalkulator . Moje wkurwienie osiągnęło poziom wrzątku niczym mój podkręcony procesor .