Nie dziwi mnie, że ta tablica rejestracyjna już zawierała już jakieś komentarze przed moim wpisem - ciężko skomentować prostymi słowami to, co pseudokierowca tego pojazdu wyczynia na drodze. Po pierwsze - włączenie kierunkowskazu nie uprawnia Cię do wpieprzania się bezpośrednio przed maskę innym kierowcom, którzy właśnie Cię wyprzedzają z dużo większą prędkością. Kierunkowskaz to sygnał o planowaniu skrętu, nie magiczna lampka dająca Ci pierwszeństwo. Po drugie - jeżeli już decydujesz się to zrobić, a kierowca za Tobą mocno dohamowuje i zjeżdża na prawy pas, żeby Cię wyprzedzić (w końcu zostawiłeś mnóstwo miejsca na taki manewr, do tira miałeś jeszcze kilkaset metrów), to za przyspieszanie podczas tego wyprzedzania powinni Cię posadzić. Kiedyś kogoś w ten sposób zabijesz, ja na szczęście zauważyłem w ostatniej chwili, że po złości się ze mną zrównałeś. Żal tylko, że się spieszyłem i nie miałem czasu na konfrontację. Choć nie sądzę, żeby coś dotarło do tej pustej głowy i głupiego uśmieszku.
Nie dziwi mnie, że ta tablica rejestracyjna już zawierała już jakieś komentarze przed moim wpisem - ciężko skomentować prostymi słowami to, co pseudokierowca tego pojazdu wyczynia na drodze. Po pierwsze - włączenie kierunkowskazu nie uprawnia Cię do wpieprzania się bezpośrednio przed maskę innym kierowcom, którzy właśnie Cię wyprzedzają z dużo większą prędkością. Kierunkowskaz to sygnał o planowaniu skrętu, nie magiczna lampka dająca Ci pierwszeństwo. Po drugie - jeżeli już decydujesz się to zrobić, a kierowca za Tobą mocno dohamowuje i zjeżdża na prawy pas, żeby Cię wyprzedzić (w końcu zostawiłeś mnóstwo miejsca na taki manewr, do tira miałeś jeszcze kilkaset metrów), to za przyspieszanie podczas tego wyprzedzania powinni Cię posadzić. Kiedyś kogoś w ten sposób zabijesz, ja na szczęście zauważyłem w ostatniej chwili, że po złości się ze mną zrównałeś. Żal tylko, że się spieszyłem i nie miałem czasu na konfrontację. Choć nie sądzę, żeby coś dotarło do tej pustej głowy i głupiego uśmieszku.