Tak działa ostrołęcka policja.
Funkcjonariusz wydziału ruchu drogowego wlepił mi mandat na 500zł za to, że nie miałem lampki rowerowej. Absurd. Twierdził, że taki jest taryfikator, od 500zł do 2500zł. Policjant też obraził nieobecnego już ze mną kolegę i jego matkę, ogólnie mówiąc był bardzo wyszczekany i bez podania powodu przeszukiwali moje rzeczy. Bo ktoś coś zrobił i poszło na mnie i nie mając nic do udowodnienia właśnie obejrzeli mój rower i zobaczyli, że nie ma lampki z przodu. Jeżdżą dostawczakiem Vw. Transporter, tzw. suka.
Mandat przyjąłem, gdyż nie znałem taryfikatora, a zostałem oszukany. Od mandatu się odwołałem , bo od radcy prawnego dowiedziałem się że taryfikator jest nie prawdziwy i mam szansę że sąd da mi pouczenie. Tak się nie stało jednak. Sąd powiedział że mandat podtrzymuje nawet jeśli uważam że jest za surowy, mówiąc bezsensowne argumenty, że jak bym nie zapłacił to mandat się przedawnia, że miałem prawo go nie przyjąć i.t.p i od wyroku nie mogę się odwołać. Sprawa odbyła się trzy miesiące od całej sprawy, a sami dają terminy na odwołania i.t.p. Jestem uczniem 4 klasy technikum i nie zarabiam własnych pieniędzy. Ale co z tego młodziaka też można oskubać. Dodam, że ja nie jestem pierwszą ofiarą funkcjonariusza, zatrzymali kogoś kto wcięty na rowerze jechał i policjant bez powodu położył na ziemię i zakuł bez powodu w kajdanki i nie dawał mu dojść do słowa. W mojej sprawie wpłynęła skarga i wniosek o postępowanie dyscyplinarne na zachowanie policjanta, ale rzekomo nie znaleźli nic złego w jego postępowaniu, ale sytuację wykorzystają do instruktażu z policjantami, czym sami sobie zaprzeczyli. To proste że będą bronić swojego. Ktokolwiek miał z funkcjonariuszem do czynienia proszony jest o złożenie skargi. Nie można akceptować takiego zła.
Dotyczyło to funkcjonariuszy z tego najprawdopodobniej samochodu.
Tak działa ostrołęcka policja.
Funkcjonariusz wydziału ruchu drogowego wlepił mi mandat na 500zł za to, że nie miałem lampki rowerowej. Absurd. Twierdził, że taki jest taryfikator, od 500zł do 2500zł. Policjant też obraził nieobecnego już ze mną kolegę i jego matkę, ogólnie mówiąc był bardzo wyszczekany i bez podania powodu przeszukiwali moje rzeczy. Bo ktoś coś zrobił i poszło na mnie i nie mając nic do udowodnienia właśnie obejrzeli mój rower i zobaczyli, że nie ma lampki z przodu. Jeżdżą dostawczakiem Vw. Transporter, tzw. suka.
Mandat przyjąłem, gdyż nie znałem taryfikatora, a zostałem oszukany. Od mandatu się odwołałem , bo od radcy prawnego dowiedziałem się że taryfikator jest nie prawdziwy i mam szansę że sąd da mi pouczenie. Tak się nie stało jednak. Sąd powiedział że mandat podtrzymuje nawet jeśli uważam że jest za surowy, mówiąc bezsensowne argumenty, że jak bym nie zapłacił to mandat się przedawnia, że miałem prawo go nie przyjąć i.t.p i od wyroku nie mogę się odwołać. Sprawa odbyła się trzy miesiące od całej sprawy, a sami dają terminy na odwołania i.t.p. Jestem uczniem 4 klasy technikum i nie zarabiam własnych pieniędzy. Ale co z tego młodziaka też można oskubać. Dodam, że ja nie jestem pierwszą ofiarą funkcjonariusza, zatrzymali kogoś kto wcięty na rowerze jechał i policjant bez powodu położył na ziemię i zakuł bez powodu w kajdanki i nie dawał mu dojść do słowa. W mojej sprawie wpłynęła skarga i wniosek o postępowanie dyscyplinarne na zachowanie policjanta, ale rzekomo nie znaleźli nic złego w jego postępowaniu, ale sytuację wykorzystają do instruktażu z policjantami, czym sami sobie zaprzeczyli. To proste że będą bronić swojego. Ktokolwiek miał z funkcjonariuszem do czynienia proszony jest o złożenie skargi. Nie można akceptować takiego zła.
Dotyczyło to funkcjonariuszy z tego najprawdopodobniej samochodu.