Nie mam problemu z kierującymi potrafiącymi równocześnie bezpiecznie jechać i rozmawiać przez komórkę. W tym przypadku multitasking nie jest mocną stroną tego pana, chociaż refleks i reakcja na sygnał bez zarzutu.
Przepisy o przejazdach rowerowych obowiązują od 2011 roku. Od tego czasu przejeżdżanie przez nie powinno już być bezpieczniejsze - kierowcy powinni się do nich przyzwyczaić po tylu latach. Niestety mam wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie. Przydałaby się jakaś akcja uświadamiająca kierowców, szczególnie starszej daty, o zmianach w przepisach i co dla nich oznaczają znaki D-6a i D-6b.
Uprzedzając komentarze - nie, nie jeżdżę w obcisłych gaciach :P
https://www.trojmiasto.pl/raport/Prawie-potracil-rowerzyste-rozmawiajac-przez-telefon-rt105803.html