Zobaczyłem jak koleś wjeżdża pod prąd na rondo (żeby było krócej), zjeżdżając z ronda przejechał po wysokim krawężniku (że aż powiedziałem pod nosem 'auć'), zaparkował na początku parkingu w taki piękny sposób.
Pomyślałem - śpieszy się komuś. Bywa. Byłem przekonany, że po tej akcji biegiem wystrzeli do Tesco. Już oczyma wyobraźni widziałem ten ogień w podeszwach jego butów i ... wyszedł sobie niespiesznie, powoli. Na zakupach też mu się nie śpieszyło.
Wiesz jakie auto potrafi bez problemu przy 60km/h przejechać przez krawężnik?
- służbowe ;)