Facet chamowaty, opryskliwy. Zablokował dojazd do kompresora na stacji paliw (wraz z kolegami, ale oni odjechali). Wykłócał się, że nie odjedzie, i że jest miejsce na dojazd (obok wjazd do myjni, przy próbie wyjechania z kompresora zza busa, który przesłaniał dojazd i cały widok można by zderzyć się z autem, które wtedy chciałoby skorzystać z myjni). Cham wykłóca się z ludźmi, którzy zwracają uwagę, że stoi nieprawidłowo i proszą o zmianę miejsca: klientami, kierownikiem stacji, pracownikiem podjazdu. W rozmowie z kasjerem obraża go i kierownika. Zero pokory.
trzba na typa uważać, wymusza pierwszeństwo na rondzie tą krową