I w czym problem ?? Parking pusty.. poza tym takie namalowane bez znaku to se zenek do ktorego nalezy parking moze wsadzic. Zadzwonilbys na straz miejska albo policje, i gostek nawet mandatu by nie dostal. Przestan sie pienic o nic i patrz lepiej Na siebie jak zachowujesz sie w ruchu, a nie parkujac Na szybko pod skleppem gdzie miejsca obok dla innych, a nie oszukujmy sie... tylu uprawnionych do parkowania w takim miejscu nie zjedzie sie na raz na ten parking.
Nikogo nie bronię bo uważam takie zachowanie za karygodne, ale chciałbym się odnieść do dyskusji o przepisach w takich przypadkach. Kiedyś obiło mi się o uszy, że znak poziomy musi być poparty pionowym, tak samo, że czerwona kostka wcale nie oznacza linii parkingowych (chyba nawet z TVN Turbo?). Mógłby ktoś zorientowany się wypowiedzieć jak to wygląda z prawnego punktu widzenia?
I od 2015 jest wymóg stosowania niebieskiej farby na miejscach dla niepełnosprawnych. Dobrze więc rozumuje, że kierowca porsche nie popełnił żadnego wykroczenia bo miejsce jest źle oznaczone. Mamy tu do czynienia z odwieczną walką pomiędzy prawem a moralnością
http://www.pogotowieparkingowe.pl/pdf/dzu.2003.220.2181.0014.pdf - Strona 278
Niestety, spotkać parking pod marketem lub centrum handlowym, na którym wydzielone są poprawne miejsca parkingowe to cud, więc kierowcy parkują jak chcą a SM nie może nic z tym zrobić ponieważ oznakowanie jest nie zgodne z rozporządzeniem.
Dobrze Pan słyszał, i cieszę się, że jest Pan kolejną osobą, która chce znać swoje prawa oraz rozeznać się w przepisach.
Tak więc:
Oznakowanie pionowe i poziome stanowi element organizacji ruchu i powinno spełniać wymagania określone w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz. U. nr 220, poz. 2181 z późn. zm.).
Zgodnie z przepisami przywołanego wyżej rozporządzenia do znaków, które mogą wyznaczać miejsca postojowe dla pojazdu samochodowego uprawnionej osoby niepełnosprawnej o ograniczonej sprawności ruchowej lub kierującego pojazdem przewożącego taką osobę osób należą;
- znaki pionowe D-18, D-18a i D-18b wraz z tabliczką T-29, na której umieszczony jest symbol osoby niepełnosprawnej.
- znaki poziome P-24, czyli namalowany białą farbą symbol osoby niepełnosprawnej, który umieszczony jest jako uzupełnienie znaków poziomych P-18 (miejsce postojowe) i P-20 (koperta), znaki poziome mogą występować samodzielnie lub w połączeniu ze znakami pionowymi.
Rozporządzenie określa, że miejsca dla niepełnosprawnych mogą być oznaczone wyłącznie znakami poziomymi – o ile są one prawidłowe. W takiej sytuacji zaleca się jednak, by równolegle stosowano znaki pionowe. Nie jest to jednak konieczność. Dlatego, jeżeli miejsce postojowe ma tylko znaki poziome, to istnieje podstawa do interwencji ze strony straży miejskiej.
Jeżeli znak poziomy jest nieczytelny (zasypany przez śnieg), a nie ma znaku pionowego, to wówczas kierowca parkujący na miejscu dla osoby niepełnosprawnej nie zostanie ukarany. Dlatego zarządca parkingu powinien dbać o czytelność oznakowania.
W sytuacji, gdy zarządca nie stosuje pionowego oznakowania, powinien pamiętać, że nawet poziome znaki muszą być wyrysowane według zasad, wzorów i wymiarów określonych w rozporządzeniu.
Ciekawi mnie czy np wchodzi tu i pokazuje znajomym jakie są pod jego adresem komentarze i mówi "Ty Seba paczaj no, hehehe jakie te złamane c..e i k...y buraczane majom o mnie zdanie a ja mam i tak wy.....e na nich ehehehe" :v
Po opisach można uznać, że to zwykły obwieś, myślący, że masą, rzeźbą i szrotem ze "Sztótgartu" jest paniskiem...
Pozostaje tylko mu się pochylić i z politowaniem poklepać po pustej główce (przy okazji posłuchać jak echo niesie).
A on niech dalej kozaczy, trafi na 3 lub więcej typków, to potem będziemy kłaść się ze śmiechu, czytając jaki łomot dostał, albo po prostu w swoich burackich wybrykach wpadnie pod TIR'a (czego tak czy siak nie życzę), a wtedy będzie mógł sobie z łezkami w oczach pooglądać autko na słit fociach...
Niestety kolejny przypadek, że kierowcy z tablicami na życzenie to inny stan umysłu, znacznie odbiegający od normy...
Gueescie, polaczki-cebulaczki to właśnie stosują twoją mentalność..."co tam mi będzie nakazywał jeden z drugim na swoim terenie, JA MAM PRAWO". Napluć w domu na podłogę też masz prawo, ale np. u mnie otrzymałbyś hmm...powiedzmy manualną reprymendę ;P
Wyrywasz z kontekstu moje zdanie i snujesz jakieś swoje fantazje - a sprawa jest banalnie prosta - ja nie rozpatruję kwestii parkowania tego tam koleżki w kategoriach prawnych, mam to kompletnie gdzieś, od tego jest policja czy inna straż miejska. Ja rozpatruję to w kwestiach burakowatości i w mojej definicji burakowatości mieści się postawa typu "co mi tam będziesz smęcił, co mnie obchodzi jakiś nakaz/prośba/regulacja właściciela, JA MAM PRAWO, a przede wszystkim ochotę i co mi pan zrobisz?"
Załapał?
Kwintesencja mentalności polaczków-cebulaczków: "Mnie nie interesuje, czy on w świetle prawa parkuje prawidłowo, czy nie". Za takie poglądy powinni obowiązkowo kastrować albo fundować przymusową eutanazję byle by powstrzymać rozmnażanie.
Osobiste wycieczki są miarą bezsilności panie kolego. Prawda stara jak świat. Pan panie kolego jest zwykłym legalistą, a do takiej głowy nie trafia nic, co się nie mieści w przepisach i regułach. No cóż, głowy pan sobie nie wymienisz, z taką cechą da się żyć, może nawet łatwiej, bo kto inny za pana myśli. Ja natomiast myślę za siebie i wiem, że NAWET jeśli mam takie prawo, to nie zaparkuję na miejscu dla inwalidy, mimo że jest źle oznaczone, bo ten kto je tam umiejscowił zrobił to po coś/dla kogoś...że nie doczytał ustawy? Nie interesuje mnie to, to jego sprawa jak to oznacza...może być i w kropki bordo...Jak właściciel zrobi miejsce uprzywilejowane, dla trabantów, to nie stanę tam "nie trabantem" - ja po prostu szanuję wolność innych ludzi, włącznie z wolnością do rządzenia swoją własnością... a pan jesteś jak widzę z tych krzykaczy, co to jak mu zabronią wejść do knajpy bez krawata, będziesz wrzeszczał "że konstytucja nie zabrania wchodzić do knajpy bez krawata". Roszczeniowość panie kolego... Faktycznie, nie dogadamy się, z innych planet jesteśmy...
Pan jest chyba naprawdę idiotą? Czy naprawdę mam kopiować Panu z góry przepisy, które obowiązują również parkingi prywatne? Proszę bardzo. To jest mój ostatni komentarz w tej sprawie. Jeśli teraz Pan nie zrozumie to proszę o oddanie prawa jazdy oraz powrót do szkoły gimnazjalnej gdzie uczyli czytania ze zrozumieniem.
Oznakowanie pionowe i poziome stanowi element organizacji ruchu i powinno spełniać wymagania określone w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz. U. nr 220, poz. 2181 z późn. zm.).
Zgodnie z przepisami przywołanego wyżej rozporządzenia do znaków, które mogą wyznaczać miejsca postojowe dla pojazdu samochodowego uprawnionej osoby niepełnosprawnej o ograniczonej sprawności ruchowej lub kierującego pojazdem przewożącego taką osobę osób należą;
- znaki pionowe D-18, D-18a i D-18b wraz z tabliczką T-29, na której umieszczony jest symbol osoby niepełnosprawnej.
- znaki poziome P-24, czyli namalowany białą farbą symbol osoby niepełnosprawnej, który umieszczony jest jako uzupełnienie znaków poziomych P-18 (miejsce postojowe) i P-20 (koperta), znaki poziome mogą występować samodzielnie lub w połączeniu ze znakami pionowymi.
Rozporządzenie określa, że miejsca dla niepełnosprawnych mogą być oznaczone wyłącznie znakami poziomymi – o ile są one prawidłowe. W takiej sytuacji zaleca się jednak, by równolegle stosowano znaki pionowe. Nie jest to jednak konieczność. Dlatego, jeżeli miejsce postojowe ma tylko znaki poziome, to istnieje podstawa do interwencji ze strony straży miejskiej.
Jeżeli znak poziomy jest nieczytelny (zasypany przez śnieg), a nie ma znaku pionowego, to wówczas kierowca parkujący na miejscu dla osoby niepełnosprawnej nie zostanie ukarany. Dlatego zarządca parkingu powinien dbać o czytelność oznakowania.
W sytuacji, gdy zarządca nie stosuje pionowego oznakowania, powinien pamiętać, że nawet poziome znaki muszą być wyrysowane według zasad, wzorów i wymiarów określonych w rozporządzeniu.
I jeszcze jedno, nikogo naprawdę nie interesuje co Pan w domu chce a czego nie chce, może Pan sobie tam nawet nasrać na środek salonu. Parking pod marketem/centrum handlowym/kinem to nie podłoga w domu i każdego właściciela takiego parkingu obowiązują przepisy oraz rozporządzenia ustalone z GÓRY. Regulamin jak najbardziej może sobie definiować właściciel swój np co do konsekwencji stawienia auta na dwóch miejscach parkingowych(podwójna opłata itp) albo zbyt szybkiej jazdy itp.
Jeśli teraz Pan nie rozumie, to rozkładam ręce i kończę dyskusję, ponieważ osoba głupia zostanie osobą głupią do końca życia.
Nie rozumiemy się...i zapewne już nie zrozumiemy.
Mnie nie interesuje, czy on w świetle prawa parkuje prawidłowo, czy nie. Nie jestem policją ani strażą miejską. Mnie interesuje to, że nie stosuje się do zasad gospodarza, a że się nie stosuje, to chyba obaj się zgadzamy...jak by na moim terenie się do nich nie stosował, to wyleciałby na kopach i tyle. Jakie znaczenie ma kolor linii (na prywatnym terenie)? Parking tak oznaczony przestaje być parkingiem? A łazienka oznaczona napisem WC przestaje być łazienką i można spokojnie narobić do wanny?
...typowo polskie to jest szukanie dziury w całym...jest jak wół namalowane "miejsce dla inwalidy" to niech parkuje na nim inwalida...tak trudno zostawić je wolne, nawet jeśli jest oznaczone jak jest, a nie według ustawy, ustęp pińcetny paragraf szesetnaście podpunkt B...
Zakład, że ten karku nie wie, że to jest oznaczone dobrze albo źle...on to ma po prostu w d. I to jest właśnie buractwo.
Większość miejsc dla niepełnosprawnych jest źle oznaczona, jeśli to była galeria handlowa to w 99% to miejsce było źle oznaczone i kierowca Porsche mógł na nim zaparkować bez żadnych konsekwencji, całkowicie zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem.
Ale dopóki nie ma zdjęcia, nawet nie z całej akcji, tylko zdjęcia z tego parkingu, nie można tego stwierdzić w 100%.
Co do ataku agresji, dlaczego szuka Pani pomocy w internecie? 90% użytkowników tej strony to młodzież w wieku gimnazjalnym, która znalazła sobie miejsce do wylewania żali, i ubliżania innym kierowcom. Lepszym sposobem było by złożenie skargi wraz ze świadkiem na komendzie, tam zajmą się tym koksem/delikwentem.
Pan jest chyba naprawdę idiotą? Czy naprawdę mam kopiować Panu z góry przepisy, które obowiązują również parkingi prywatne? Proszę bardzo. To jest mój ostatni komentarz w tej sprawie. Jeśli teraz Pan nie zrozumie to proszę o oddanie prawa jazdy oraz powrót do szkoły gimnazjalnej gdzie uczyli czytania ze zrozumieniem.
Oznakowanie pionowe i poziome stanowi element organizacji ruchu i powinno spełniać wymagania określone w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz. U. nr 220, poz. 2181 z późn. zm.).
Zgodnie z przepisami przywołanego wyżej rozporządzenia do znaków, które mogą wyznaczać miejsca postojowe dla pojazdu samochodowego uprawnionej osoby niepełnosprawnej o ograniczonej sprawności ruchowej lub kierującego pojazdem przewożącego taką osobę osób należą;
- znaki pionowe D-18, D-18a i D-18b wraz z tabliczką T-29, na której umieszczony jest symbol osoby niepełnosprawnej.
- znaki poziome P-24, czyli namalowany białą farbą symbol osoby niepełnosprawnej, który umieszczony jest jako uzupełnienie znaków poziomych P-18 (miejsce postojowe) i P-20 (koperta), znaki poziome mogą występować samodzielnie lub w połączeniu ze znakami pionowymi.
Rozporządzenie określa, że miejsca dla niepełnosprawnych mogą być oznaczone wyłącznie znakami poziomymi – o ile są one prawidłowe. W takiej sytuacji zaleca się jednak, by równolegle stosowano znaki pionowe. Nie jest to jednak konieczność. Dlatego, jeżeli miejsce postojowe ma tylko znaki poziome, to istnieje podstawa do interwencji ze strony straży miejskiej.
Jeżeli znak poziomy jest nieczytelny (zasypany przez śnieg), a nie ma znaku pionowego, to wówczas kierowca parkujący na miejscu dla osoby niepełnosprawnej nie zostanie ukarany. Dlatego zarządca parkingu powinien dbać o czytelność oznakowania.
W sytuacji, gdy zarządca nie stosuje pionowego oznakowania, powinien pamiętać, że nawet poziome znaki muszą być wyrysowane według zasad, wzorów i wymiarów określonych w rozporządzeniu.
I jeszcze jedno, nikogo naprawdę nie interesuje co Pan w domu chce a czego nie chce, może Pan sobie tam nawet nasrać na środek salonu. Parking pod marketem/centrum handlowym/kinem to nie podłoga w domu i każdego właściciela takiego parkingu obowiązują przepisy oraz rozporządzenia ustalone z GÓRY. Regulamin jak najbardziej może sobie definiować właściciel swój np co do konsekwencji stawienia auta na dwóch miejscach parkingowych(podwójna opłata itp) albo zbyt szybkiej jazdy itp.
Jeśli teraz Pan nie rozumie, to rozkładam ręce i kończę dyskusję, ponieważ osoba głupia zostanie osobą głupią do końca życia.
Powtarzam po raz kolejny - skoro właściciel życzy sobie na tych miejscach inwalidów, to inwalidzi mają tam parkować, a "nie inwalidzi" nie. Kropka. Jak ktoś wchodzi do mnie do domu i mówię, że ma zdjąć buty i założyć kapcie to ma to zrobić i tyle. I nieistotne, czy mówię to szeptem, na głos, czy przekazuje na piśmie - mój teren, moje zasady.
Nie, nie koniec i nie kropka.Zarządca terenu przeznaczył te miejsca dla inwalidów, to niech parkują tam inwalidzi - pan gabarytowy inwalidą nie jest (co wiemy z poprzednich relacji) chyba, że siłkę sponsoruje mu NFZ w ramach rehabilitacji...Parkuje zatem niezgodnie z przepisami właściciela terenu, więc wykazuje się albo ślepotą (nie widzi oznaczeń), albo buractwem (widzi je, ale ma je gdzieś). Nieistotne jest czy miejsce jest oznaczone z zgodnie z ustawą, bo nie jest to droga publiczna tylko parking prywatny. Jak wchodzisz na czyjś teren, to stosujesz się do jego zasad - jeśli tego nie robisz jesteś chamem albo burakiem. Tak jest przynajmniej w normalnych społeczeństwach.
co z tego, że jest źle oznaczona - wystarczy nie być skończonym k$#^m i zostawić te "źle oznaczone miejsca" tym którzy tego potrzebują, a nie nowobogackiemu w rurkach
Tak sobie mysle... Facet jest chamski, agresywny, lamie prawo. A 5 osób dało mu kciuk w górę. Co tak bardzo wam się w jego zachowaniu podoba? Chcielibyście być tak potraktowani, jako osoba niepełnosprawna? Albo osoba, której niepełnosprawni nie są obojętni? Żeby ktoś tak się zachował wobec waszej matki, zony, corki? To współczuje rodzinie. No, chyba, ze to on sam głosuje i najbliższy przyjaciel (dopóki sam chodzi).
Tylko, ze policjanci powinni wiedziec, a jakich przepisow korzystaja jesli chodzi o dmuchanie. Wiec jak sie doucza to takich problemow nie bedzie. Jesli powiedza, ze Prawo o Ruchu Drogowym to nie maja takiej mozliwosci. Jesli powiedzia, ze Ustawa o Wychowaniu w Trzezwosci (czy jakos tak) to juz trzeba sie zgodzic (ewentualnie krew, ale zbadac i tak zbadaja). Wiec nie mow, ze ma w dupie przepisy, bo moze je zna lepiej niz policjanci :P
Jesli chodzi o PORD to zbadac na trzezwosc mozna tylko w wypadku kolizji lub przy uzasadnionym podejrzeniu, ze ktos jedzie pod wplywem. A kontrola trzezwosci kazdego po kolei to raczej nie wystepuje podejrzenie o jezdzie pod wplywem.
Wiesz co tym kretynom się tak podoba? To że facet ma w dupie przepisy. Dwa dni temu jadę sobie przez miasto a tam kontrola trzeźwości. Jeden nie dmuchnie, bo policja nie ma prawa, on chce zobaczyć atest testera itp. Najsmutniejsze jest to, że znalazło się 5 innych kretynów którzy go poparli.
uuuu....bojem siem :P chyba faktycznie ma racje gościu, lepiej mu z drogi schodzić bo on ma porsze, metr obwodu w karku i nie liczy się z konsekwencjami niczego albo wszystkiego...ja odpuszczam...sorry;)
Ciekawe, czy nie będzie się nadal przejmować, kiedy stanie koło niego kilku chłopa z nożami, albo kijami...
Ale pewnie i też nie, bo takie masy mięśni mózgu zwykle nie posiadają...
Owszem, to prawda. Ja jestem ta kobieta, o której pisza koleżanki. Zdarzalo mi się zwracać uwagę kierowcom na kopercie dla niepełnosprawnych (jak ma się kogos bliskiego niepełnosprawnego, to jest się bardziej wyczulonym), ale nigdy tak agresywnej reakcji nie przezylam. Facet uznal, ze ma Porsche, to może.
Parking podziemny, Centrum Arkadia. Miejsce dla inwalidow przy wejsciu zastanawione przez swiecace Porsche.Rzut na przeednia szybe: karty inwalidzkiej brak (takie zboczenie, spowodowane osoba niepelnosprawna w rodzinie). Ale akurat podchodzi wlasciciel: bysio, ze 150 kilo, ogolana glowa, sportowa torba. Z silki wraca. Z pelnym spokojem (no, robilo sie ten trening antyagresji): o, pewnie Pan nie zauwazyl, ze to miejsce dla inwalidy jest. Stek k... we wszystkich odmianach, co mi, k.. powinni wyje.. k i wk.. Niektore slysze po raz pierwszy w zyciu. W koncu facet opluwa mnie (! to akurat doslowanie) i odjezdza. Na odchodne krzyczy z okan: co, nawet aparatu w komorce nie masz! Aparatu nie mam. Ale rejestracje zapamietam. Prosze pozdrowic pana z silowni w centrum Arkadia, jezdzacym czarym Porsche z rejestracja F1 ALAN. Podobno w ilus tam krokach trafi sie przez internet do kazdego. To pewnie jeden z tych panow, ktorzy polskich kobiet bronia przed muzulmanami, ktorzy kobiet nie szanuja.
Dobry kierowca i złoty człowiek