Podczas wypoczynku, po ciężkim dniu w pracy, wyszedł osobnik z tego auta i wyjął karła z bagażnika. Po chwili podjechał pod mój dom i zaczął rzucać nim w mój dom i przez to zbił szyby antywłamaniowe. Gdy mu powiedziałem, że go pozwę zaśmiał mi się w twarz, wciął karła i rzucił nim w mój dom po raz kolejny i odjechał ! SZCZYT CHAMSTWA !!!
Jechał lewym pasem wykrzykując zwroty po Arabsku i rzucając niezłożonymi biurkami firmy IKEA. Jego zapach rozpuszczał dach samochodu i zabijał ptaki przelatujące nad nim.
Kierowca ma śmiech jak hamujący pociąg