Jechałem za nim od Konina aż do Łodzi na aleksandrowskiej. Chłop ciagle hamuje, przyspiesza, odbija się od jednej krawędzi do drugiej na całej długości trasy. Myśle co on pijany? Nieee on nos trzyma w telefonie całą drogę i nie wie co on wyczynia tym autem. Kilka razy zmuszał mnie do ostrego hamowania.
Jechałem za nim od Konina aż do Łodzi na aleksandrowskiej. Chłop ciagle hamuje, przyspiesza, odbija się od jednej krawędzi do drugiej na całej długości trasy. Myśle co on pijany? Nieee on nos trzyma w telefonie całą drogę i nie wie co on wyczynia tym autem. Kilka razy zmuszał mnie do ostrego hamowania.