Ta sama sytuacja jak w powyższych komentarzach - miała miejsce w Krakowie przy moście Grunwaldzkim, kierujący na rondzie z zaznaczonymi pasami wymusza pierwszeństwo, wjeżdża na strefę wyłączona z ruchu i próbuje zmienić pas wymuszając pierwszeństwo na innych uczestnikach ruchu, gdybyśmy się nie zatrzymali to wjechałby w nas
Sytuacja w Krakowie, zwężka na Turowicza. Pan zamiast jechać do końca na suwak próbuje w połowie pasa zmienić go wymuszając pierwszeństwo prawie rysując mi auto. Po nieudanej próbie na następnym skrzyżowaniu zatrzymuje się, odsuwam szybę i pytam kulturalnie czy umie jeździć na suwak i czy wie że się jedzie do końca, w odpowiedzi Pan skierował telefon w moją stronę i niewyraźnie powiedział że "mogę już spierdalać". Niech Pan pamięta że jeżdżąc służbowym samochodem reprezentuje Pan nie tylko siebie, ale w głównej mierze firmę. Proszę wyciągnąć lekcję z tego zdarzenia, bo za nie przestrzeganie metody jazdy na suwak grozi mandat 50 do 500 zł, za wymuszenie pierwszeństwa przy zmianie pasa ruchu 250 złotych i 5 punktów karnych oraz koszty uszkodzeń pojazdów innych uczestników ruchu drogowego( jeden element to koszt w okolicy 400 zł) nie mówiąc już o stworzeniu zagrożenia w ruchu drogowym i możliwym konsekwencjom. Mógłbym w tej sytuacji zachować się inaczej i poniósłby Pan koszty naprawy zarysowań na moim samochodzie oraz otrzymałby Pan mandat karny. Każdy chce szybko i bezpiecznie dotrzeć do domu, proszę nie utrudniać tego sobie i innym. Mam nadzieję, że wyżej wymieniona sytuacja będzie nauczką dla innych jak nie poruszać się w ruchu drogowym, posiadanie prawa jazdy zobowiązuje do czegoś więcej niż dotarcie z punktu A do punktu B.
Ta sama sytuacja jak w powyższych komentarzach - miała miejsce w Krakowie przy moście Grunwaldzkim, kierujący na rondzie z zaznaczonymi pasami wymusza pierwszeństwo, wjeżdża na strefę wyłączona z ruchu i próbuje zmienić pas wymuszając pierwszeństwo na innych uczestnikach ruchu, gdybyśmy się nie zatrzymali to wjechałby w nas