Gość każde skrzyżowanie zarzuca bokiem, ale mega uśmiechnięty i w korku jako jedyny przepuścił babeczkę, która żeby wjechać na lewoskręt musiała przeciąć 3 pasy. Oby nie skończył zle tym Mustangiem, ale widać, za ma umiejętności i dystans do chamstwa na drodze.
Szalony. Skręcając w prawo zrobił obrót 270 stopni w lewo i dopiero pojechał dalej. Dość irytująco głośny, ale fakt faktem w okół było pusto.