Stanąć na zatoczce autobusowej i bawić się telefonem to chętnie pan kierowca. Jak dostał klaksonem po uszach to się troszeczkę przebudził, ale jechał całe 20km/h tylko aby wkurwić pana kierowcę autobusu, który miał czelność wjechać na zatoczkę autobusową, do momentu, aż zjechałem na kolejny przystanek, wtedy nagle dostał olśnienia i jechał normalne 50km/h... fajnie...
Stanąć na zatoczce autobusowej i bawić się telefonem to chętnie pan kierowca. Jak dostał klaksonem po uszach to się troszeczkę przebudził, ale jechał całe 20km/h tylko aby wkurwić pana kierowcę autobusu, który miał czelność wjechać na zatoczkę autobusową, do momentu, aż zjechałem na kolejny przystanek, wtedy nagle dostał olśnienia i jechał normalne 50km/h... fajnie...