Pani do której należy samochód ma obtarty bok samochodu, gdy moj partner przejezdzal obok pani weszla do swojej klatki ze swoim pieskiem. Po chwili wyszla z niej i zarzucila, ze samochod zostal wlasnie obtarty. Nie jest to prawda, jestem swiadkiem sytuacji mam nagrania oraz zdjecia. Czuje, ze wlascicielka probuje wymusic odszkodowanie. Dodatkowo samochod jest zaparkowany w miejscu gdzie jest zakaz postoju. Pozniej z klatki wyszedl maz tej pani, w odpowiedzi na moje pytanie w czym jest problem odpowiedzial ze wszystko okej (?). Wrzucam ku przestrodze. Sprawa zgloszona na policje.
Gałganowi w zimie zachciało się driftu. Naoglądał się pewnie jakichś Wściekłych i Szybkich i rozjebał mi bramę na podjeździe ancymon. Na kamerach go namierzyłem, bo uciekł łajza
Naucz się parkować, a nie stajesz na środku jak „Święta Krowa”