Dzisiaj w godzinach porannego szczytu taksówkarz wymusza pierwszeństwo skręcając w główną ulicę mając zieloną strzałkę, zajeżdżając mi drogę. Po samym spojrzeniu na niego (nie zdążyłem nawet zatrąbić) otworzył drzwi, wyszedł z auta i zapytał czy mam problem, na co odpowiedziałem twierdząco. Dyskusji wtedy nie chciał kontynuować, chociaż później w korku jeszcze opuszczał szybę (nie wiem czy to przypadkiem nie w celu wietrzenia swojego gruchota).
Rozumiem problemy z myśleniem, w końcu jeździsz taksówką, ale czasami warto spróbować zastanowić się czy to co robisz ma jakiekolwiek uzasadnienie.
Dzisiaj w godzinach porannego szczytu taksówkarz wymusza pierwszeństwo skręcając w główną ulicę mając zieloną strzałkę, zajeżdżając mi drogę. Po samym spojrzeniu na niego (nie zdążyłem nawet zatrąbić) otworzył drzwi, wyszedł z auta i zapytał czy mam problem, na co odpowiedziałem twierdząco. Dyskusji wtedy nie chciał kontynuować, chociaż później w korku jeszcze opuszczał szybę (nie wiem czy to przypadkiem nie w celu wietrzenia swojego gruchota).
Rozumiem problemy z myśleniem, w końcu jeździsz taksówką, ale czasami warto spróbować zastanowić się czy to co robisz ma jakiekolwiek uzasadnienie.