Ide sobie chodnikiem i obok mnie przejezdza jakis zielony leksus, mija mnie i jakis dziadek okolo 90lat wychyla sie za okno i z fakasem do mnie ( w srodku auta grala chyba Maryla Rodowicz "W sumie nie jest źle" (nie jestem pewny ) )
Pani nie ustępuje pierwszeństwa przejazdu, ucieka, nie sygnalizuje skrętów i bezczelnie mówi, że miała pierwszeństwo przejazdu (stoi znak stop!). Proponuję nauczyć się jeździć, albo zamienić BMW na hulajnogę.
Mistrz parkowania. Jak by się postarał bardziej to zajął by trzy miejsca