Dzisiaj Pani jadąca tym BMW jechała slalomem na Przyczółkowej w Warszawie. Gdy jechała obok mnie ni z tego ni z owego zaczęła zjeżdżać na mój pas. (Super to fajne, jak się jedzie z dwójką dzieci) Początkowo z koleżanką myślałyśmy, że Jest pijana. Inni kierowcy zapewne też, bo szybko ją wyprzedzali. Na światłach okazało się, że laska gada przez telefon. Zgłoszone na policję. A zdjęcie zrobione na Vogla, gdzie skręciła i pojechała do Biedronki. No cóż: jak słoma z butów wychodzi to pewnie w głowie to samo!
Dzisiaj Pani jadąca tym BMW jechała slalomem na Przyczółkowej w Warszawie. Gdy jechała obok mnie ni z tego ni z owego zaczęła zjeżdżać na mój pas. (Super to fajne, jak się jedzie z dwójką dzieci) Początkowo z koleżanką myślałyśmy, że Jest pijana. Inni kierowcy zapewne też, bo szybko ją wyprzedzali. Na światłach okazało się, że laska gada przez telefon. Zgłoszone na policję. A zdjęcie zrobione na Vogla, gdzie skręciła i pojechała do Biedronki. No cóż: jak słoma z butów wychodzi to pewnie w głowie to samo!