Brak linii ciągłej tak więc mogła zająć tyle miejsca ile potrzebowała. A dzieciaki na widok McD otwierają drzwi na rympał, więc się ciesz że nie parkowałeś obok. To jest teren prywatny i nic jej za to nie grozi.
Parking pod McDonalds pod Europą Centralną w Gliwicach. Typiara kupiła jedzenie w McDrive i razem z bachorami jadła w samochodzie. Nie było ani jednego miejsca więcej do zaparkowania. Na moją prośbę o przestawienie samochodu spotkałem się z wodospadem przekleństw (w jej samochodzie były dzieciaki w wieku przedszkolnym).
Brak linii ciągłej tak więc mogła zająć tyle miejsca ile potrzebowała. A dzieciaki na widok McD otwierają drzwi na rympał, więc się ciesz że nie parkowałeś obok. To jest teren prywatny i nic jej za to nie grozi.