uwaga, wyższa matematyka.
brawa dla sprawcy, tam gdzie 40, jedzie 55, a w terenie zabudowanym doszedł by pewno do 100.
Ta bmka prafko mu uratowała, powinni to razem oblać w piąteczek.
jak zwykle, przekroczenie dopuszczalnej prędkości nie robi tu na nikim wrażenia,
Uprzejmość nie działa
tylko wysokie kary i sprawy w sądzie coś zmienią w tym kraju.
w którym miejscu masz ciągłą? skąd wiesz że przekroczył? mierzyłeś jakimś zalegalizowanym urządzeniem? po dwa w miejscu gdzie zaczął wyprzedzać jest 90km/h
Tomku - żadnego problemu nie będzie.
Masz nagranie - jest niepodważalny dowód.
Nie potrzebujesz do szczęścia tego gościa.
Zgłoś gościa "formalnie" na Policji (osobiście musisz iść spisać zeznania) - wtedy on dostanie mandat.
A odnośnie szkody wejdź na stronę UFG i wpisz tam datę kolizji i numery rejestracyjne gościa.
Wyskoczy ci wtedy informacja u jakiego ubezpieczyciela w tym czasie miał OC.
Wchodzisz wtedy na stronę internetową tego ubezpieczyciela i szukasz linku "zgłoś szkodę".
Tam uzupełniasz wszystko co trzeba.
Od zgłoszenia się do naprawy na jego koszt (nawet jak on się nie przyzna) minie jakieś 30-40 dni.
Gdyby była Policja na miejscu miałbyś jakieś 10-15 dni szybciej (ubezpieczyciel ZAWSZE pyta Policję o notatkę z kolizji - nawet jak wyraźnie im powiesz, ze Policji nie było).
Jak Policji nie było to tak sobie czekają max 14 dni by stwierdzić "brak odpowiedzi" i dopiero kontynuują sprawę.
Zatem nie masz żadnego problemu.
Zrób jak napisałem, NIE NAPRAWIAJ AUTA ZANIM UBEZPIECZYCIEL NIE PRZYŚLE SWOJEGO RZECZOZNAWCY !!!
To ekstremalnie ważne - inaczej wszystko robi się 10x bardziej skomplikowane!
Mam uszkodzony zderzak i błotnik z prawej a z lewej strony puściły dwa mocowania plastikowej osłony pod silnikiem.
Nie wzywałem policji na miejsce bo nie miałem możliwości czekać kilka godzin aż przyjadą ale wysłałem film na ich skrzynkę.
Zawieszenie raczej nie ucierpiało ale te elementy blacharskie do naprawy :( Czy jak na miejsce nie była wezwana Policja, to jest możliwość dochodzenia odszkodowania z OC sprawcy??
Nie mogę jednak dać wiary, że ten kierowca niczego nie poczuł i się nie zatrzymał...
Dobrze, że kierowca Skody, którą wyprzedziłem jako pierwszą, zauważył co się dzieje i w porę zwolnił zostawiając mi miejsce.
Był kontakt?
Wiesz, że możesz na koszt jego OC wymienić sobie amortyzatory i sprężyny z lewej strony?
Od wjazdy na pobocze przy tej prędkości mogły się uszkodzić - idź na badania techniczne.
Jeśli amortyzatory z lewej będą miały słabszy wynik niż z prawej - zgłaszasz szkodę i wymieniasz.
obaj nie respektują przepisów i trafili na siebie ale fakt po kolizji spierniczanie z miejsca zdarzenia wypada słabo więc dojedź goscia - powodzenia