a na naszych cudownych drogach, albo zakaz wyprzedzania przez 10 km, albo ciagle cos jedzie z naprzeciwka i nie ma kiedy wyprzedzac. jakby kazdy jechal np te 90 to jeszcze rozumiem, ale wiadomo cioty jada 60-70 i juz jest problem, do tego kazdy na zderzaku, no ale oni sa zajebistymi kierowcami przeciez jada wolno!
Omijanie przeszkody na jezdni nie jest wyprzedzaniem.