Wrzucam zdjęcie po porannym zdarzeniu. Pan ewidentnie chciał wyłudzić ode mnie pieniądze, sądził że przerysowałem mu plastik otwierając drzwi - jego auto stało 30 cm od mojego, więc nie było możliwości przetarcia (drzwi się zatrzymywały w pewnym momencie). Bez żadnej złośliwości chciałem wsiąść do auta, facet się rzucił złośliwie. Uważajcie na kolegę.
Kobieta z czarną czupryną i telefonem przy uchu nie widzi , że na przejściu na ul.Kajki ludzie chcą przejść na drugą stronę. Ona przecież spieszy się do Biedronki na promocję
Typowy szeryf idiota, nie wpuszcza ludzi na drodze a później ucieka