17 marca w Lublinie na ul. Szeligowskiego kierowca tego samochodu zaspał na światłach, więc mu zatrąbiłem, a ten kretyn zamiast jechać otworzył drzwi i zaczął się drzeć. Następnie za skrzyżowaniem zaczął zajeżdżać mi drogę, hamować bez powodu. Na dodatek tego dnia było bardzo ślisko (dzień po intensywnych opadach śniegu)), a on jechał z pasażerką i dzieckiem w foteliku, więc nie dość, że narażał na niebezpieczeństwo innych to także (najprawdopodobniej) swoją rodzinę - brawo geniuszu! Mam nadzieję, że skończysz jak inni twojego pokroju - na drzewie lub w więzieniu i współczuję twojej rodzinie, że muszą jeździć z takim idiotą.
Kto ci dał prawo jazdy? Twoje parkowanie to patologia
Najpierw ładujesz się na miejsce parkingowe na chama jakby to było gta ocierając się o samochód obok a następnie uciekając. Właściciel powinien mieć już twoje dane
BARRRDZO DOBRY KIEROWCA