Gośćiu, ale ty posiadasz jakiś instynkt samozachowawczy? Wiesz gdzie w samochodzie znajduje się martwy punkt? Kierowca Mitsbushi pewnie ciebie nawet nie widział w lusterku. Pewnie, że jakby doszło do zdarzenia to jego wina, ale nie lepiej trochę myśleć, przewidywać i w ten sposób uniknąć problemów?
Jaki przepis nakazuje nam "nie wjeżdżania w martwą strefę innych pojazdów"?
Nie masz pewności, że nie ma innego auta w twojej martwej strefie - nie zmieniasz pasa.
Jeśli jesteś słabym kierowcą - nie kupuj SUVa w którym widoczność jest gorsza.
Masz nieco więcej kasy - kup auto z radarem martwej strefy - pomoże ci w znajdowaniu aut w martwej strefie.
Chamskie zajechanie drogi przez panią prowadzącą Mitsubishi. Nawet nie przeprosiła. A jak się z nią zrównałem i zatrąbiłem, to łba nie odwróciła, tylko chamski uśmieszek.
No uśmieszek był, że wywinęła się z odpowiedzialności za kolizję.
Ty natomiast pomyśl czy warto ostro hamować przed taką, bo kiedyś ci miejsca nie starczy, siebie z samochodem pokiereszujesz, a następna taka ameba odjedzie w spokoju, i co najważniejsze cało z miejsca zdażenia.
Najgorszy problem pseudo kierowców.
Mając małego wacka i małe umiejętności - kupują duże SUVy...
Ale jako przegrywy kupują biedawersję bez dużych lusterek, bez radaru martwej strefy.
A dodatkowo z powodu ubytku w masie mózgowej zapominają, że kierunkowskaz ma sygnalizować "zamiar" zmiany pasa ruchu a nie dopiero sam manewr.
Kierunkowskaz należy włączyć przynajmniej 2-3 sekundy PRZED fizyczną zmianą pasa ruchu (pomijam sytuacje w której jest to niemożliwe - mijanie kolejnych zjazdów z ronda).
Gośćiu, ale ty posiadasz jakiś instynkt samozachowawczy? Wiesz gdzie w samochodzie znajduje się martwy punkt? Kierowca Mitsbushi pewnie ciebie nawet nie widział w lusterku. Pewnie, że jakby doszło do zdarzenia to jego wina, ale nie lepiej trochę myśleć, przewidywać i w ten sposób uniknąć problemów?