Debil. Trabi na zatrzymujacych sie przed przesciem dla pieszych i zasuwa w miescie grubo ponad setke, zmieniajac pasy szybciej niz jego matka partnerow.
Cześć jestem Mariusz i to ja wysiadłem z auta pokazać kierowcy z kamerką, napinaczowi internetowemu, szukającemu tanich sensacji żeby jebnął się w czoło i zamiast trąbić nam pomógł. Wjazd na trasę ślimakiem pod górkę zakończył się awarią czujnika położenia wału w momencie gdy chcieliśmy przystąpić do włączenia się do ruchu na trasie. Dosłownie chwilę po tym zdarzeniu nadjechał szeryf (kiedy kierowca próbował wyłączyć silnik) i zamiast zapytać co się stało, zamiast nas ominąć i pojechać dalej stanął jak frajer i zaczął trąbić. Po pierwsze życzę wszystkim aby mieli tyle siły by przepchnąć 1,5 tony pod górkę (wjazd przy Andrzejowie w kierunku Warszawy). Po drugie mimo, że tego nie widać na filmiku ale ja (pasażer) miałem gips na prawej stopie i chodziłem o kulach. Po trzecie światła awaryjne sygnalizują AWARIĘ a nie kaprys kierowcy. Po czwarte jakim trzeba być człowiekiem żeby z takiej sytuacji kreować sensację? Zdecydowanie nie pozdrawiam pana z kamerką.
Debil. Trabi na zatrzymujacych sie przed przesciem dla pieszych i zasuwa w miescie grubo ponad setke, zmieniajac pasy szybciej niz jego matka partnerow.